AdminPTA | Odsłony: 2922

Refleksje po spotkaniu autorskim z Jerzym Prokopiukiem

Jakub Kamiński






Dnia 23 maja 2015 roku odbyła się premiera VII już tomu wydane w ramach Biblioteki PTA. Tym razem redaktor serii Piotr Piotrowski odszedł od klasyki i postawił na dość niezwykłą lekturę. Nowa pozycja została bowiem przygotowana na jego specjalną prośbę przez wybitnego znawcę ezoteryki Jerzego Prokopiuka i dr Paulinę Piotrowska (badaczkę astrologicznych tekstów Marsilio Ficino), aczkolwiek autorzy już po III Konferencji PTA wyszli z propozycją jej napisania.

Sobotnie spotkanie autorskie promujące książkę „Władcy siedmiu planet i człowiek” rozpoczęła Elżbieta Czerwińska – członkini PTA i aktorka Teatru Polonia, która odczytała fragmenty Wstępu i rozdziału poświęconego Hermesowi/Merkuremu. Już po tych fragmentach można było odnieść wrażenie, że to nie lektura stricte astrologiczna, a raczej próba bardziej medytacyjnego spojrzenia na stojących za astrologiczną symboliką bogów. Co prawda podręczniki astrologii, zwłaszcza te z nurtu astropsychologii, często sięgają w opisach planet do religioznawstwa, przywołują różne wersje mitów chcąc dotrzeć do głębszego znaczenia danej planety. Nikt jednak z astrologów nie proponował (według mojej wiedzy) kontaktować się ze stojącymi za planetami bogami. Jeżeli już, to próby takie podejmowane były w magii, gdzie planetarni bogowie stanowią ważny obiekt inwokacji.

Najsłynniejszy podręcznik z nurtu magii astrologicznej to „Picatrix”, a współcześnie cykl rytuałów przywołujących energie planetarne stworzył Aleister Crowley w postaci tzw. Rytuałów Eleuzyjskich. Właśnie ten kontakt z bogami, ale też ich realność był przedmiotem sobotniego spotkania. Prowadzący zastanawiali się, na ile energie bogów – Saturna, Urana, Słońca i innych wiążą się z ich astrologicznymi odpowiednikami. Przecież, jak wiadomo, cechy niektórych planet niekoniecznie pokrywają się z cechami mitologicznych postaci. Czy więc za planetami stoją ci właśnie bogowie? To kwestie, które rozważyć musi każdy astrolog we własnym zakresie, najlepiej – jak wynika z rozmów prelegentów – na drodze medytacyjnej.

Na spotkaniu, które ze swadą prowadził Światosław F. Nowicki, podejmowano też wiele okołoastrologicznych tematów. Eksplorowano na przykład temat zamiany (przez bliżej nieokreślonych wtajemniczonych) nazw planet Wenus i Merkury. Jerzy Prokopiuk wspomniał, że w jednym z wykładów zwrócił na to uwagę Rudolf Steiner (powołujący się ponoć na dawny tekst astrologiczny). Pomimo obecności na sali wielu badaczy dziejów astrologii (z dr Piotrem Piotrowskim i dr Pauliną Piotrowska na czele) nikt nie potwierdził istnienia takiej pomyłki. Gdyby rewelacje Steinera się potwierdziły, byłaby to rewolucja. Jerzy Prokopiuk, odpytywany przez S. Nowickiego powtarzał też wielokrotnie o ogromnej roli intuicji w praktyce astrologicznej. Przywoływał w tym kontekście mnóstwo anegdot zasłyszanych podczas licznych kontaktów ze znanymi polskimi astrologami. Ś. Nowicki sięgnął też po podział astrologów na uraników i neptuników (zaproponowany przez Leszka Weresa).

Spotkanie – świetnie prowadzone przez Światosława Nowickiego – należy zaliczyć do bardzo udanych. Promocja książki duetu Prokopiuk-Piotrowska miała świetną oprawę i stanowiła prawdziwą, dwugodzinną ucztę dla wypełnionej po brzegi sali. Sam Jerzy Prokopiuk, mimo prawie 84 lat, tryskał pozytywną energią i humorem. Paulina Piotrowska sięgała przy kilku wątkach po ogromnie ciekawe przykłady z praktyki dawnych astrologicznych mistrzów – głównie Albumasara.

Z fragmentami książki „Władcy siedmiu planet i człowiek” wraz ze spisem treści i warunkami sprzedaży można się zapoznać w dziale Biblioteka PTA.

Kategoria: Artykuły
Back to Top